Dziś opowiem wam jeszcze jedną anegdotę z życia Marka Twaina. Tym razem będzie ona związana z pewnym wielbicielem tego pisarza. Posłuchajcie…
Kiedy stał się znany, Twain zaczął dostawać bardzo dużo listów od ludzi, którym podobała się jego twórczość. Tak też było i teraz: pewien mężczyzna chciał wyrazić uwielbienie dla jego dzieł i napisał na ten temat długą epistołę. Ale kiedy chciał zaadresować kopertę, zorientował się, że ma problem. Przecież nie wie, gdzie mieszka jego ukochany pisarz! W końcu jednak przyszedł mu dość zwariowany pomysł. W miejscu przeznaczonym na adres odbiorcy napisał: „Do Pana Marka Twaina, Bóg wie gdzie.” Kto wie, może pracownicy poczty będą w stanie jakoś dostarczyć ten list do osoby, która ma go dostać… Poszedł więc do urzędu pocztowego i wysłał swoje „wypociny”.
14 dni później, nasz bohater bardzo się zdziwił: dostał odpowiedź od samego pana Twaina! Ale jeszcze większe zdumienie ogarnęło go, kiedy przeczytał otrzymany list. Okazało się, że pisarz wcale nie odniósł się do treści wiadomości, którą dostał od swojego wielbiciela. Zamiast tego, skupił się na sposobie, w jaki została ona zaadresowana. Czy potraficie zgadnąć, co takiego nasz główny bohater przeczytał w odpowiedzi na swój list?
Today I will tell you another anecdote from the life of Mark Twain. This time she will be associated with an admirer of this writer. Listen…
When he became known, Twain began to receive a lot of letters from people who liked his work. And so it was now: a man wanted to express praise for his works and wrote a long story about it. But when he wanted to address the envelope, he realised he had a problem. He didn’t know where his beloved writer lived! In the end, however, he had a rather crazy idea. In the space intended for the recipient’s address he wrote: „To Mr. Mark Twain, God knows where.” Who knows, maybe postal workers will be able to somehow deliver this letter to the person who is to get it… So he went to the post office and sent his „scribble”.
14 days later, our character was very surprised: he got an answer from Mr Twain himself! But he was even more astonished when he read the letter he received. It turned out that the writer did not refer to the content of the message he got from his admirer. Instead, he focused on the way in which it was addressed. Can you guess what our main character read in response to his letter?