Spotkałam się dziś z moim przyjacielem, Michałem, który pracuje jako dyrektor szpitala psychiatrycznego. Nie widzieliśmy się już od dłuższego czasu, więc mieliśmy sporo tematów do rozmowy. W pewnym momencie zaczęliśmy rozmawiać o jego pracy, opowiedział mi o kilku „ciekawych” przypadkach, z którymi spotkał się w ostatnim czasie. Wiedziona ciekawością zapytałam go:
– Powiedz mi, macie jakiś test, któremu poddajecie ewentualnego pacjenta, żeby stwierdzić, czy rzeczywiście potrzebuje leczenia?
Michał uśmiechnął się lekko.
– Tak. Zabieramy taką osobę do pomieszczenia, w którym znajduje się wanna. Napełniamy wannę wodą, po czym dajemy „gościowi” 3 rzeczy: wiadro, filiżankę i łyżeczkę, i każemy mu opróżnić wannę.
– Aha, rozumiem. Całkowicie zdrowy człowiek użyje wiadra, tak? Bo jest największe… – powiedziałam.
– Nie, to nie tak… Hm, wolisz łóżko przy oknie czy przy ścianie? Zdaje się, że będziesz potrzebowała leczenia, kochanie. – Michał zaśmiał się głośno.
– Jak to? Przecież to oczywiste… – zdziwiłam się. Jednak kiedy mój przyjaciel wyjaśnił mi prawidłowe (pod względem „normalności”) rozwiązanie „testu wariata”, zaczęłam poważnie wątpić we własne zdrowie psychiczne i stwierdziłam, że krótki pobyt w szpitalu może mi się jednak przydać. Co takiego usłyszałam w odpowiedzi na moje pytanie?
Today I met my friend Michał, who works as the administrator of a psychiatric hospital. We haven’t seen each other for a long time, so we had a lot of topics to talk about. At some point, we started talking about his work, he told me about several „interesting” cases with which he has had to do recently. Driven by curiosity, I asked him:
„Tell me, do you have a test to which you subject a possible patient to determine if they really need treatment?”
Michał smiled slightly.
„Yes. We take this person to the room where the bathtub is located. We fill the bathtub with water, and then give the 'guest’ 3 things: a bucket, a cup and a teaspoon, and order them to empty the bathtub.”
„Oh, I understand. A completely healthy person will use a bucket, right? Because it is the biggest…” I said.
„No, it’s not like that… Um, do you prefer a bed by the window or by the wall? It seems to me that you will need treatment, honey.” Michał laughed loudly.
„How come? It’s obvious, after all…” I was surprised. However, when my friend explained to me the correct (in terms of „normality”) solution to the „test of a madman”, I began to seriously doubt my own mental health and found that a short stay in the hospital may be useful, after all. What was it that I heard as an answer to my question?
„70% of my acquaintances think that I should get treatment.
The other 30% claim that it won’t do anything…”