Słony kryzys
Salty crisis

– Przepraszam, czy ostatnio zmieniali państwo położenie produktów na półkach? – spytałam, podchodząc do pracownika mojego ulubionego sklepu – osiedlowego supermarketu.

– Nie, proszę pani. Dlaczego? – zdziwił się mężczyzna.

– Nie mogę znaleźć soli. Sprawdzałam już wszystkie regały, na których mogłabym ją znaleźć, nigdzie jej nie ma. Co się stało?

– Przykro mi, proszę pani, ale nasze zapasy soli już się wyczerpały. I zdaje się, że całe miasto ma w ostatnim czasie ten sam problem… przynajmniej z tego co słyszałem. Zdaje się, że to ma coś do czynienia z naszą akademią wojskową…

– Słucham? Jak to z akademią wojskową?

– No tak, tak ludzie mówią. Część mieszkańców już do innych miast jeździ, żeby się zaopatrzyć. Na wszelki wypadek.

Zdumiona, podeszłam do kasy żeby zapłacić za zakupy. Stojąc w kolejce, usłyszałam ludzi rozmawiających o braku soli. Wszyscy powtarzali to samo, co mówił tamten człowiek: akademia wojskowa, wyczerpane zapasy w całym mieście… Co tu się dzieje? *Westchnienie* Chyba sama przejadę się do któregoś z sąsiednich miast…

Odpowiedź

„Excuse me, have you recently changed the position of the products on the shelves?” I asked, walking over to the employee of my favorite store – a neighborhood supermarket.

„No, ma’am. Why?” Asked the man.

„I can’t find the salt. I’ve already checked all the racks where I could find it, it’s nowhere to be seen. What happened?”

„I’m sorry, ma’am, but our supplies of salt are already exhausted. And it seems that the whole city’s had the same problem recently… at least from what I heard. It seems that it has something to do with our Military Academy…”

„Excuse me? What do you mean, the Military Academy?”

„Well, that’s what people say. Some residents already go to other cities to equip themselves. Just in case.”

Astonished, I walked to the cashier to pay for the purchases. Standing in the queue, I heard people talking about the lack of salt. Everyone repeated the same thing that man said: the Military Academy, the depleted inventories throughout the city… What’s going on here? *Sigh* I think I’ll take a ride to one of the neighboring cities myself…

Answer