Pijalnia Czekolady Wedel
Wedel’s Café

Ostatnio zdarzyło mi się odwiedzić Pijalnię Czekolady Wedel na Rynku Głównym w Krakowie. Co za cudowne miejsce! A szczególnie dla mnie, będącej takim łasuchem. Główną rzeczą, którą sprzedają, jest – zgadliście! – gorąca czekolada. Możecie albo zamówić gotowy deser, albo skomponować własny. Jeśli zdecydujecie się zrobić to drugie, macie możliwość wybrać 3 warstwy: syrop, czekoladę i lody. Po wypiciu swojej czekolady zamówiłam filiżankę herbaty. Dostępna była długa lista herbat; o sporej części z nich nigdy wcześniej nie słyszałam.

Jeśli chodzi o sam lokal, jest on najbardziej interesującym miejscem tego rodzaju w jakim kiedykolwiek byłam. Z zewnątrz może wydawać się małe, ale kiedy wejdziecie do środka, zauważycie, że jest naprawdę wielkie. Jest tam główne pomieszczenie i coś, co kiedyś mogło być podwórkiem, z przeszklonym sufitem nad tym ostatnim. Mama śmiała się kiedy zobaczyła kelnerki: wszystkie zdawały się być wybrane, żeby pasować do miejsca, z ich ciemnymi włosami i oczami oraz brązowymi fartuchami, które nosiły. „Czekoladowe dziewczyny!”, powiedziała. Ogólnie rzecz biorąc, myślę, że Pijalnia Czekolady Wedla jest naprawdę warta odwiedzenia, jeśli chcecie zabrać swojego partnera czy partnerkę na randkę albo po prostu wyjść z kumplami.

.

Lately I happened to visit Wedel’s Café on the Market Square in Cracow. What a wonderful place! And especially for me, a sweet tooth that I am. The main thing they sell is – you got it! – hot chocolate. You can either order a ready dessert or compose your own. If you choose to do the latter, you’ve got a possibility to select the 3 layers: syrup, chocolate and ice-cream. Having drunk my chocolate, I ordered a cup of tea. There was a long list of different tea sorts available, many of which I had never heard of before.

When it comes to the café itself, it’s the most interesting place of this sort I’ve ever been to. It may seem small from the outside, but when you come inside you notice it’s really huge. There is a main room there and something that might once have been a backyard, with the glass ceiling over the this part. Mum laughed when she saw the waitresses: they all seemed to have been chosen to fit the place, with their dark hair and eyes and brown aprons that they wore. “Chocolate girls!,” said she. All in all, I think Wedel’s Café is really worth visiting if you want to take your partner for a date or just go out with your buddies.