Miejsce akcji: Orient Express, luksusowy pociąg kursujący na trasie Paryż – Stambuł i z powrotem.
Czas akcji: zima roku 1934
W rolach głównych:
W rolach drugoplanowych:
Postaci występujące w tle:
Hm… Mam już miejsce, czas, postaci główne i drugoplanowe, postaci występujące w tle. Co teraz? O! Już wiem. Orient Express zakopuje się w zaspie – w końcu jest zima, różne rzeczy mogą się zdarzyć, także i zaspy na torach. Więc zakopuje się w zaspie i nie wiadomo, kiedy ruszy w dalszą drogę. Nasi bohaterowie drugoplanowi denerwują się, bo każdy ma coś pilnego do załatwienia. Poirot jest spokojny… tak, spokojny, choć towarzystwo tego Amerykanina, Ratchetta, nie odpowiada mu – to gbur i nie tylko Hercules to zauważył. No cóż, będzie musiał wytrzymać. Mija noc, przychodzi poranek. Nagle – alarm w wagonie: amerykański milioner został zamordowany! Pan Bouc prosi Poirota o pomoc w odnalezieniu sprawcy. No dobrze, więc zaczynamy. Przesłuchania pasażerów niewiele dają… Pierwsza teoria, jaką nasz detektyw wygłosi w odpowiedzi na pytanie przyjaciela, brzmi: ktoś obcy jakimś sposobem dostał się do pociągu, zabił Ratchetta i uciekł. Ale jak? Właśnie, jak? Potem jednak wszystko się komplikuje, detektyw znajduje poszlaki obciążające kolejnych pasażerów. „Wszyscy są podejrzani…” stwierdza. Trudna sprawa, nic nie jest takie, jak się wydawało na początku… Tak, idealny materiał… nie, nie na opowiadanie. Na całą książkę. A może i na film? Tak, to byłoby cudowne: kryminał i jego ekranizacja!
Aż żałuję, że ten pomysł na książkę nie jest mój! Jest to streszczona akcja „Morderstwa w Orient Expressie” Agathy Christie. Wspomniałam o ekranizacji, bo niedawno weszła do kin jej nowa wersja. Jej reżyserem jest Kenneth Branagh. Mimo drobnych zmian w stosunku do oryginalnego dzieła uważam, że jest to genialne dzieło. Dodane na początku sceny obrazujące to, co Poirot robi tuż przed odjazdem z Indii (rozwiązanie zagadki kradzieży, o którą oskarżono kapłanów 3 różnych religii, oraz niemożność zjedzenia śniadania z powodu obsesji na punkcie „harmonii” – 2 jajka, które zamierzał spożyć, nie są identyczne!) są elementem komicznym stanowiącym równowagę dla zakończenia – bardziej dramatycznego niż w książce, ale równie dobrego. Krótko mówiąc: książka WARTA PRZECZYTANIA oraz film WARTY OBEJRZENIA. Polecam!
Place of action: the Orient Express, a luxury train between Paris and Istanbul.
Time of action: winter of 1934
Starring:
In supporting roles:
Characters in the background:
Hm… I already have a place, time, main characters and The Orient Express is buried in a snowdrift – in the end, it is winter, different things can happen, also snowdrifts on the tracks. So it is buried in the snowdrift and it is not known when it will move on. Our supporting characters are getting nervous because everyone has something urgent to do. Poirot is calm… yes, calm, although the company of this American, Ratchett, does not suit him – it is a churl and not only Hercules noticed. Well, he will have to stand it. The night passes, the morning comes. Suddenly – alarm in the wagon: the American millionaire was murdered! Mr Bouc asks Poirot for help in finding the perpetrator. Okay, so we’re starting. Passenger interrogation does not give much… The first theory that our detective will give in response to his friend’s question is: some stranger somehow got on the train, killed Ratchett and escaped. But how? Yes, how? Then, however, everything becomes more complicated, the detective finds clues that burden subsequent passengers. „Everyone is suspected…” he states. A difficult case, nothing is as it seemed to be at first… Yes, a perfect material… no, not for a story. For the whole book. Or maybe for a movie? Yes, it would be wonderful: a crime story and its filming!
I regret that this idea for a book is not mine! This is a summary action of „Murder in Orient Express” by Agatha Christie. I mentioned filming because recently, its new version has been released. Its director is Kenneth Branagh. Despite small changes in relation to the original writing, I think it is a brilliant work. The scenes showing Poirot was doing just before the departure from India (solving the riddle of the theft of which priests of 3 different religions were accused, and unable to eat breakfast because of obsession with „harmony” – 2 eggs that he intended to eat are not identical!) added at the beginning are a comic element that is a balance for the ending – more dramatic than in the book, but equally good. In short: book WORTH READING and movie WORTH WATCHING. I recommend!