Miracle Of Sound, „Halfman’s Song”
There are some who are born distinguished
There are some who are raised in praise
But me I was always the last in line
A blot in my father’s gaze
No cheekbones chiselled on a feline face
No skill or savvy with a sword
But this game we all play is won in wily ways
And sly is this littlest lord
Cruel tricks of romance
Degraded by their spite
You snub your cub too many times
You just might feel his bite
Beware beware of the words I twist
I am small but my reach is long
And the ravens black against the winter’s mist
Are whispering the half-man’s song
Whispering the half man’s song
The land is a blooming orchard
With fruits so juicy and ripe
With a clink of a coin loose the lion’s loin
Play a tune on the half man’s pipe
In the arms of a whore I made a promise
Sinking deeper into danger every day
Cut through all their shit with a brazen wit
Moulding puppets from their minds of clay
I’m no man of honour
Myself is my true king
But somewhere deep within me
The bells of conscience ring
Beware beware of the words I twist
I am small but my reach is long
And the ravens black against the winter’s mist
Are whispering the half-man’s song
They’re whispering the half man’s song
Whispering the half man’s song
Source: www.antyteksty.com
Są tacy, którzy urodzili się wyróżnieni
Są tacy, którzy są wychowywani w chwale
Lecz ja byłem zawsze ostatni w szeregu
Zmazą w oczach ojca
Żadnych kości policzkowych wyrzeźbionych w kociej twarzy
Żadnej wprawy ani umiejętności z mieczem
Ale ta gra, w którą gramy, jest wygrywana podstępnymi metodami
A sprytny jest ten najmniejszy pan
Okrutne sztuczki miłosne
Poniżony przez ich zjadliwość
Odrzucasz swojego potomka zbyt dużo razy
Możesz po prostu poczuć jego ugryzienie
Strzeż się, strzeż się słów, które przekręcam
Jestem mały, ale mój zasięg jest długi
A czarne kruki przeciw zimowej mgle
Szepczą pieśń półczłowieka
Szepczą pieśń półczłowieka
Ziemia jest kwitnącym sadem
Z owocami tak soczystymi i dojrzałymi
Brzękiem monet rozluźnij biodra lwa
Zagraj melodię na fujarce półczłowieka
W ramionach dziwki złożyłem obietnicę
Tonąc głębiej w niebezpieczeństwie każdego dnia
Przecinając całe ich gówno za pomocą cynicznego dowcipu
Formując marionetki z ich glinianych umysłów
Nie jestem człowiekiem honoru
Moje ja jest moim prawdziwym królem
Ale gdzieś głęboko we mnie
Dzwony świadomości dzwonią
Strzeż się, strzeż się słów, które przekręcam
Jestem mały, ale mój zasięg jest długi
A czarne kruki przeciw zimowej mgle
Szepczą pieśń półczłowieka
Szepczą pieśń półczłowieka
Szepczą pieśń półczłowieka
Źródło: www.antyteksty.com