Istotny szczegół
An important detail

Profesor Władysław Guzik był jednym z najbardziej szanowanych i lubianych wykładowców akademii medycznej, na której pracował. Przygotowywane przez niego egzaminy nie były łatwe – wyższe roczniki zawsze ostrzegały „żółtodziobów”, że nie należy ich lekceważyć – ale mimo tego studenci go uwielbiali, a współpracownicy uśmiechali się na wspomnienie jego nazwiska. Zawsze uśmiechnięty, przyjaźnie nastawiony do wszystkich wokół, trudne zagadnienia tłumaczył „do skutku” i zawsze służył poradą w razie wątpliwości czy problemów… Jednym słowem: wykładowca i współpracownik idealny. Dlatego też kiedy zmarł, wszyscy, którzy go znali, głęboko to przeżyli. Kiedy odczytano testament profesora, pracownicy jego wydziału postarali się o dokładne wykonanie ostatniej woli mężczyzny. Można wręcz powiedzieć, że została ona wykonana „co do słowa” – i to dosłownie. Jednak jakiś czas później okazało się, że wykonawcy testamentu pomylili się. Czemu? Co się wydarzyło?

Odpowiedź

Profesor Guzik napisał w testamencie, że pragnie aby jego szkielet (JEGO szkielet! – słowo klucz) oddano do akademii medycznej, w której pracował za życia. Więc gdy umarł, z jego ciała usunięto wszystkie tkanki, a szkielet postawiono w sali wykładowej, w której prowadził swoje zajęcia. Po pewnym czasie odkryto jednak coś, co zszokowało byłych współpracowników zmarłego. Kiedy uprzątano szafę w gabinecie, który kiedyś zajmował, znaleziono w niej MODEL LUDZKIEGO SZKIELETU. To właśnie ten model miał być ustawiony w pomieszczeniu!

Professor Władysław Guzik was one of the most respected and popular professors in the medical school where he worked. The exams prepared by him were not easy – the students of the higher years always warned the „rookies” that they should not be underestimated – but still the students loved him, and colleagues smiled at the mention of his name. Always smiling, friendly to everyone around, explained the difficult issues „the whole way” and always served advice in case of doubts or problems… In a word: an ideal lecturer and co-worker. Therefore, when he died, all who knew him couldn’t get over that. When the professor’s will was read out, the employees of his department tried to execute the last will of man carefully. You can even say that it was  executed „word for word” – literally. But some time later it turned out that the executors of the will were mistaken. Why? What happened?

Answer

Professor Guzik wrote in his will that he wanted his skeleton (HIS skeleton! – a key word) to be put into the medical school where he had worked when he was alive. So when he died, all the tissues were removed from his body and the skeleton was put in the classroom where he had led his classes. After some time, however, something that shocked the former colleagues of the deceased was discovered. When the closet in the office which he once held was being cleaned up, a MODEL OF THE HUMAN SKELETON was found in it. It was this model that was to be set up in the room!