Raz dziesięciu żołnierzyków
Pyszny obiad zajadało,
Nagle jeden się zakrztusił –
I dziewięciu pozostało.Tych dziewięciu żołnierzyków
Tak wieczorem balowało,
Że aż jeden rano zaspał –
Ośmiu tylko pozostało.Ośmiu dziarskich żołnierzyków
Po Devonie wędrowało,
Jeden zostać chciał na zawsze…
No i właśnie tak się stało.Siedmiu żołnierzyków zimą
Do kominka drwa rąbało,
Jeden zaciął się siekierą-
Sześciu tylko pozostało.Sześciu wkrótce znęcił miodek;
Gdy go z ula podbierali,
Pszczoła ukłuła jednego
I tylko w piątkę zostali.Pięciu sprytnych żołnierzyków
W prawie robić chce karierę;
jeden już przymierzył togę…
I zostało tylko czterech.Czterech dzielnych żołnierzyków
Raz po morzu żeglowało;
Wtem wychynął śledź czerwony,
Zjadł jednego trzech zostało.Trójka miłych żołnierzyków
Zoo sobie raz zwiedzała;
Gdy jednego ścisnął niedźwiedź-
Dwójka tylko pozostała.Dwóch się w słonku wygrzewało
Pod błękitnym czystym niebem,
Ale słońce tak przypiekło,
Że został tylko jeden.A ten jeden, ten ostatni
Tak się przejął dolą srogą,
Że aż z żalu się powiesił,
I nie było już nikogo
Wyspa Żołnierzyków… Cóż to za dziwna nazwa! Wyobraź sobie, że razem z grupą całkowicie obcych osób trafiasz w to miejsce. Większość z was (z jednym wyjątkiem) została wezwana albo przez mężczyznę nazwiskiem Ulick Norman Owen, albo jego żonę – Unę Nancy Owen. U. N. Owen… brzmi prawie jak angielskie „unknown”, „nieznany”. Już samo to jest dziwne, ale jeszcze nie najdziwniejsze. Na miejscu okazuje się, że tajemniczy U. N. Owen (czy ktokolwiek inny, kto pełniłby rolę gospodarza) jest nieobecny. W domu, w którym macie mieszkać, rezyduje aktualnie tylko stara gospodyni i jej mąż, oboje zatrudnieni listownie. Zastanawiające, czyż nie? Hm… To teraz wyobraź sobie, że wchodzisz do swojej sypialni i widzisz na ścianie kartkę z wypisanym na niej wierszykiem, który zacytowałam na początku. A potem dowiadujesz się, że we wszystkich innych sypialniach również wiszą takie kartki. Dziwaczne? Z pewnością. Lekko upiorne? Możliwe. A co by było, gdybyś siedział w salonie razem z pozostałymi ludźmi, którzy przypłynęli na Wyspę Żołnierzyków, i nagle usłyszał z drugiego pokoju głos wygłaszający oskarżenia pod adresem każdej osoby aktualnie obecnej w budynku, z gospodynią i jej mężem włącznie? To dopiero jest upiorne! A gdyby nagle jakiś nieznany osobnik (U. N. Owen? A może ktoś inny?) zaczął zabijać kolejne osoby zgodnie z tym, jak umierają żołnierzyki w wierszyku? I gdyby po każdej śmierci zmniejszała się ilość małych, porcelanowych żołnierzyków stojących na stole w jadalni? Strach się bać!
Kim jest tajemniczy U. N. Owen? Czy on/ona i tajemniczy człowiek, zabijający kolejnych mieszkańców posiadłości na Wyspie Żołnierzyków to ten sam osobnik? Jeśli tak – to jakie są jego motywy? Aby się przekonać, przeczytaj książkę Agathy Christie „I nie było już nikogo”. Nie pożałujesz! Jest to jedna z tych lektur, od których nie mogłam się oderwać… i liczę, że Ty, drogi Czytelniku, będziesz miał ten sam problem. Mogę Cię zapewnić, że jest to książka warta przeczytania.
Ten little Soldier Boys went out to dine;
One choked his little self and then there were nine.Nine little Soldier Boys sat up very late;
One overslept himself and then there were eight.Eight little Soldier Boys travelling in Devon;
One said he’d stay there and then there were seven.Seven little Soldier Boys chopping up sticks;
One chopped himself in halves and then there were six.Six little Soldier Boys playing with a hive;
A bumblebee stung one and then there were five.Five little Soldier Boys going in for law;
One got in Chancery and then there were four.Four little Soldier Boys going out to sea;
A red herring swallowed one and then there were three.Three little Soldier Boys walking in the zoo;
A big bear hugged one and then there were two.Two little Soldier Boys sitting in the sun;
One got frizzled up and then there was one.One little Soldier Boy left all alone;
He went out and hanged himself and then there were none.
Soldier Island… What a strange name! Imagine that you come to this place together with a group of complete strangers. Most of you (with one exception) have been called by either a man named Ulick Norman Owen or his wife – Una Nancy Owen. U. N. Owen… sounds almost like English „unknown”. This is already strange, but not yet the strangest. On the place, it turns out that the mysterious U. N. Owen (or anyone else who would be the host) is absent. Only the old housekeeper and her husband, both employed by letter, currently reside in the house where you are to live. Puzzling, is it not? Hm… Now imagine that you enter your bedroom and you see a piece of paper on the wall with a rhyme which I quoted at the beginning written on it. And then you find out that all other bedrooms also have such cards. Weird? Certainly. Slightly spooky? Possibly. And what would happen if you were sitting in the living room with other people who had sailed to the Soldier Island, and suddenly heard a voice from the other room making accusations against every person currently being in the building, including the housekeeper and her husband? This is just ghastly! And if suddenly an unknown individual (U. N. Owen? Or someone else?) began to kill subsequent people according to how the soldiers die in the poem? And if, after each death, the number of small porcelain soldiers standing on the dining room table would diminish? Fear to be afraid!
Who is the mysterious U. N. Owen? Are he/she and a mysterious person, killing consequent inhabitants of the estate on the Soldier Island, the same individual? If so – what are its motives? To find out, read Agatha Christie’s book „And then there were none”. You will not regret! This is one of those readings from which I could not get away… and I hope that you, dear Reader, will have the same problem. I can assure you that this is a book worth reading.