Edynburg, Szkocja, rok 1841. Pewien twórca przechadza się po Canongate Churchyard (cmentarzu przykościelnym), spoglądając na nagrobki. Nagle jeden z nich przykuwa jego uwagę: zapisane na nim nazwisko jest bardzo charakterystyczne. Mężczyzna wyciąga więc notatnik i zapisuje je – kto wie, może kiedyś będzie mógł je wykorzystać? Jednocześnie zwraca uwagę na dopisek na płycie: „meal man”, czyli „sprzedawca jedzenia”. Jednak czy to przez kiepski stan nagrobka, czy też przez własną nieuwagę, nasz bohater mylnie odczytuje tę frazę jako „mean man” – „skąpiec”. Nieświadomy swojego błędu, zapisuje w notatniku następujące zdanie: „Być zapamiętanym na wieczność jedynie za to, że było się skąpcem, zdaje się być najdobitniejszym świadectwem zmarnowanego życia.”
Jakiś czas później wspomniany przeze mnie twórca wykorzystał znalezione nazwisko, lekko je tylko zmieniając, w jednym ze swoich najbardziej popularnych dzieł. Skąpstwo oryginalnego właściciela tego miana, choć mylnie mu przypisane, także okazało się „przydatne” w kreacji postaci, którą mam na myśli. Ciekawa jestem, czy zgadniecie co to za osoba i kto jest jej kreatorem…
Twórca, o którym mówiłam, to Charles Dickens (1812-1870) – sławny angielski pisarz. Powyższa anegdota to historia powstania postaci znanej czytelnikom jako Ebenezer Scrooge, główny bohater „Opowieści Wigilijnej”. Jego nazwisko rzeczywiście zostało zaczerpnięte z nagrobka: pierwowzór starego skąpca nazywał się Ebenezer Lennox Scroogie, naprawdę zajmował się sprzedażą jedzenia i po swojej śmierci został pochowany we wspomnianym przeze mnie miejscu. Jednak fikcyjny Ebenezer miał także pewne cechy innej prawdziwej postaci: angielskiego posła z miasteczka Berkshire, który nazywał się John Elwes. Dickens czytał biografię tego polityka i postanowił wykorzystać niektóre cechy jego charakteru. Jednak w odróżnieniu od fikcyjnej postaci, dla której stał się inspiracją, Elwes był „skąpy” tylko jeśli chodziło o jego własne potrzeby. Nie chciał na przykład wydawać pieniędzy na płaszcz czy drewno do kominka, więc jeśli zdarzyło mu się przebywać poza domem w trakcie deszczu, wracał cały przemoczony i czekał, aż jego ubrania same wyschną. Według opowieści biografa, zdarzyło mu się też kiedyś przez 2 tygodnie nosić na głowie perukę żebraka, którą znalazł na żywopłocie. Ale za to często w stosunku do innych był bardzo hojny: często udzielał pożyczek, także bezzwrotnych. Ludzie z jego otoczenia zapamiętali go jako człowieka taktownego i uprzejmego.
Zagadka powstała na podstawie informacji ze stron: www.findagrave.com oraz www.bbc.com
Edinburgh, Scotland, the year 1841. A creator walks around the Canongate Churchyard (a graveyard), looking at the tombstones. Suddenly one of them draws his attention: the name on it is very characteristic. The man pulls out a notebook and writes it down – who knows, maybe someday he will be able to use it? At the same time, he draws attention to the note on the album: „meal man”, or „food seller”. However, whether due to the poor condition of the tombstone or by his own inattention, our character mistakenly reads this phrase as „mean man” – „miser”. Unaware of his error, he writes the following sentence in the notebook: „To be remembered through eternity only for being a mean man seemed the greatest testimony to a life wasted.”
Sometime later, the artist mentioned by me used the found name, changing it only slightly, in one of his most popular works. The miserliness of the original owner of this name, though mistakenly attributed to him, also turned out to be „useful” in the creation of the figure that I have in mind. I wonder if you’ll guess what person it is and who its creator is…
The creator I was talking about is Charles Dickens (1812-1870) – a famous English writer. The above anecdote is the story of the creation of the character known to readers as Ebenezer Scrooge, the main character of “A Christmas Carol”. His name was indeed taken from the tombstone: the prototype of the old miser was called Ebenezer Lennox Scroogie, he was really involved in the sale of food and after his death, he was buried in the place that I mentioned. However, the fictional Ebenezer also had certain features of another real person: an English deputy from the town of Berkshire, whose name was John Elwes. Dickens read the biography of this politician and decided to use some of his character traits. However, unlike the fictional character for which he became the inspiration, Elwes was „mean” only when it came to his own needs. For example, he did not want to spend money on a coat or wood for a fireplace, so if he happened to be out of his house during the rain, he would come back all wet and wait for his clothes to dry up. According to the story told by the biographer, he wore the beggar’s wig he had found on the hedge once for two weeks. But he was very generous in relation to others: he often gave loans, including the non-returnable ones. People around him remembered him as a tactful and courteous man.
The riddle came into being on the basis of the information from the websites: www.findagrave.com and www.bbc.com