„Fistaszki” (Ch. Schulz) + „Fistaszki zebrane”
"Peanuts" (Ch. Schulz) + "The Complete Peanuts"

                Niedawno wszedł do kin film animowany „Fistaszki” – zapewne o nim słyszeliście, bo krótko po premierze był reklamowany, a na czacie Facebooka można znaleźć nawiązujące do niego „naklejki”. „Naklejki” z postacią zabawnego psiaka Snoopy’ego są tam już od dawna. A czy wiecie, skąd wzięli się bohaterowie tego filmu? Linus, Sally, Charlie Brown, Snoopy? Nie? Więc poznajcie „Fistaszki” – komiks autorstwa Charlesa Schulza, amerykańskiego rysownika. Ukazywał się on w gazetach między rokiem 1950 (pierwszy z nich wydano 2 października) a 2000 (czytelnicy  zobaczyli ostatni „pasek” 13 lutego, dzień po śmierci twórcy). „Fistaszki zebrane” jest serią książek zbierającą wszystkie „paski” w tomach obejmujących 2 lata – z wyjątkiem tomu pierwszego, w którym zamieszczono historyjki z lat 1950-1952.

                Gdy kilka lat temu dostałam jeden z tomów „Fistaszków zebranych”, zaczęłam go czytać, ale w pewnym momencie o nim zapomniałam. Moje półki uginały się od innych książek czekających na swoją kolej, a jednocześnie musiałam pamiętać, że od czasu do czasu powinnam jednak zajrzeć do podręczników szkolnych. Jednak niedawno, wyjeżdżając na wakacje, zobaczyłam go na półce i pomyślałam: „Czemu tak dawno tego nie czytałam? Hm… Dobrze byłoby wrócić do tego ‘cudu’ i przypomnieć sobie stare, dobre czasy.” Więc wsunęłam „tomisko” do torby razem z kilkoma innymi pozycjami… i była to najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Czytając niektóre „paski” tylko lekko się uśmiechałam, przy innych mój uśmiech poszerzał się ukazując wszystkie zęby, a jeszcze inne doprowadzały mnie do stanu, w którym płakałam ze śmiechu. Od czasu do czasu wpadałam również w nieco melancholijny lub, jak to określa mój przyjaciel (ten sam Konrad, którego znacie z kilku wzmianek w różnych miejscach na stronie), „filozoficzny” nastrój. Stało się tak na przykład wtedy, gdy znalazłam w jednej z historyjek rozważania Snoopy’ego nad sensem jego życia. Wszystkie one jednak były dla mnie cudownym sposobem na oderwanie się od rzeczywistości. Bohaterowie Schulza są tak „prawdziwi”, że chwilami zapominałam, że są to jedynie postaci fikcyjne… A przecież właśnie to najbardziej lubimy w książkach i opowiadaniach, prawda? Właśnie możliwość „wciągnięcia się” w świat postaci i uczucie, że są nam one w jakiś sposób bliskie. Szybko przestałam się dziwić, że „Fistaszki” są tak popularne nawet teraz, kilkanaście lat po pierwszym wydaniu ostatniego odcinka. Jeśli jeszcze ich nie znacie, koniecznie udajcie się do księgarni – wszystkie tomy „Fistaszków zebranych” ukazały się nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia.

snoopy_naklejki

„Naklejki” ze Snoopym – część z was zapewne zna je z czatu na Facebooku. A czy wy macie zwierzaka, o którym można by powiedzieć: „Byłby z niego niezły człowiek”, tak jak Linus wyraził się o psiaku?

An animated film „Peanuts” has recently been released – you’ve probably heard of it, because shortly after the release it was advertised, the „stickers” referring to it can be found on Facebook chat. „Stickers” with the figure of a funny little dog Snoopy have already been there for a long time. But do you know where the characters from this film came from? Linus, Sally, Charlie Brown, Snoopy? No? So get to know „The Peanuts” – comics by Charles Schulz, American cartoonist. It was published in the newspapers between 1950 (the first of them was issued on October 2) and 2000 (readers saw the last „strip” on Feb. 13, the day after the death of the author). „The Complete Peanuts” is a series of books collecting all the „stripes” in volumes covering two years – with the exception of the first volume, which contains stories from the years 1950-1952.

When I got one of the volumes of „The Complete Peanuts” several years ago, I started to read it, but at some point I forgot about it. My shelves sagged from other books waiting for their turn, and at the same time I had to remember that I should look into the school textbooks from time to time. However, recently, when going on holiday, I saw it on the shelf and thought: „Why haven’t I read it for so long? Hm… It would be good to return to this 'miracle’ and remember the good old days.” So I slipped the „tome” into the bag along with several other books… and it was the best decision I could make. Reading some of the „strips” I only smiled a little, at others my smile widened, showing all my teeth, and others led me to a state where I was crying with laughter. From time to time I also tended to fall into slightly melancholic or, as defined by my friend (the same Konrad whom you know from several references in different places on the site), „philosophical” mood. This happened, for example, when I found considerations Snoopy on the meaning of his life in one of the stories. All of them, however, were a wonderful way to take a break from reality for me. Schulz’s characters are so „real” that I sometimes forgot that these are merely fictional characters… And that’s what we like in books and stories, right? That possibility of „getting caught up” in the world of the characters and feeling that they’re known to us in some way. I quickly stopped being surprised that „Peanuts” are so popular even now, a dozen or so years after the first publishing of the last episode. If you don’t know them yet, be sure to go to the bookstore – all of the volumes of „The Complete Peanuts” were published by Nasza Księgarnia publishing house.

snoopy_naklejki

„Stickers” with Snoopy – some of you may know them from chat on Facebook. And do you have a pet about which you could say, „He would be quite a nice human,” just like Linus spoke of the doggy?